wtorek, 19 listopada 2013

Tajemnica

Noc minęła wam na rozmowie. Nie spodziewałaś się że będzie aż tak miły. Położyliście się koło 2 w nocy. Długo nie mogłaś zasnąć. Udało ci się to dopiero godzinę później. Rano nadeszło zaskakująco szybko. Nad uchem usłyszałaś ciche,niezrozumiałe słowa. Poczułaś dotyk na ramieniu. Powoli otworzyłaś oczy i ujrzałaś Toma. Uśmiechnęłaś się i złapałaś go za rękę. Z jego pomocą się podniosłaś i przytuliłaś na powitanie. On pocałował cię w policzek i poszedł się przebrać. Po 10 minutach byliście gotowi do wyjścia. Tom chciał koniecznie zobaczyć twój dom. Zgodziłaś się i poszliście w jego stronę. Gdy byliście w połowie drogi przypomniałaś sobie że masz tam ogromny bałagan. Zatrzymałaś go i powiedziałaś że teraz masz remont. Zaśmiał się i szedł dalej. Nie uwierzył ci,a co gorsze-gdyby zobaczył taki dom załamałby się i uznał cię za bałaganiarza. Wymyślałaś nowe powody,dlaczego nie może do ciebie przyjść,kiedy już dotarliście na miejsce. Ze smutkiem zaprowadziłaś go do swojego mieszkania. Otworzyłaś drzwi i wpuściłaś swojego gościa. Zdziwiłaś się kiedy był całkiem wyluzowany. Nie odstraszały go nawet resztki jedzenia zostawione na stole i podłodze. Usiadł na rozłożonym łóżku i wziął pilota. Włączył interesujący go kanał i oglądał. Ciebie to w ogóle nie interesowało,dlatego poszłaś zrobić co innego. Gdy po chwili wróciłaś do pokoju jego już tam nie było. Nie wiedziałaś gdzie się podział,przecież nie wychodził. A może po cichu uciekł? Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś o tym myśleć. Wtedy otworzyły się drzwi do domu i wszedł...Tom. Już nic nie rozumiałaś. Jak udało mu się wyjść niezauważenie? Na dodatek drzwi bardzo skrzypiały,więc na pewno usłyszałabyś gdyby wychodził. Usiadł koło ciebie,jakby nic się nie stało. Zapytałaś się jak to zrobił. On próbował się tłumaczyć,że słyszał coś na korytarzu i musiał na chwilę wyjść. W jego oczach zobaczyłaś zmieszanie. To oznaczało,że kłamie. Czemu nie chce ci powiedzieć prawdy? Zaczęłaś być bardziej poważna i jeszcze raz spytałaś go jak to zrobił. Nie usłyszałaś odpowiedzi w którą byś uwierzyła. Postanowiłaś go obserwować. Zeszłaś z tematu i rozmowa potoczyła się dalej. Potem poszłaś do kuchni żeby zrobić wam coś do jedzenia. Kiedy tylko tam weszłaś dziwnie się poczułaś. Straciłaś siły i upadłaś na podłogę. Podniosłaś się szybko i zaczęłaś kroić chleb. Nagle straciłaś panowanie nad nożem i przecięłaś sobie dłoń. Poszłaś do pokoju żeby wytrzeć krew. Tom od razu gdy to zobaczył,wyciągnął z kieszeni chusteczkę i przyłożył ci do rany. Gdy ją zdjął,rany nie było. Kolejne niewyjaśnione zdarzenie. Kiedy siedzieliście razem,usłyszałaś pukanie do drzwi. Poszłaś otworzyć. Przyszedł do was Bill. Przywitaliście się uściskiem. Nie wierzyłaś że to dzieje się naprawdę. We trójkę było wam jeszcze raźniej. Bracia zaczęli się wygłupiać i śmiać na cały głos. Od razu zrobiło się jakoś weselej,a ty byłaś śmielsza. Wszystko toczyło się po twojej myśli. Do pewnego momentu. Bill poprosił żebyś zostawiła ich na chwilę samych. Oczywiście wysłuchałaś jego prośby i wyszłaś z pokoju. Nadal jednak słyszałaś co mówią.
-Jesteś pewny,że się nie dowie?-mówił cicho Bill
-Tak. Nie masz się o co martwić. Mam tylko nadzieję,że nie zauważy...
Co to oznaczało? Czy ma przed tobą jakieś tajemnice? Jeszcze wczoraj był taki otwarty,mówił o wszystkim. Chciałaś podsłuchać więcej,ale nic już nie usłyszałaś. Po chwili zawołali cię do pokoju. Udawałaś że nic nie słyszałaś i byłaś zajęta czym innym. Oni chyba wyczuli w tobie niepewność. Przynajmniej tak ci się wydawało. Teraz chciałaś za wszelką cenę poznać ich tajemnicę. Przez cały czas ich obserwowałaś. Każdy ruch. Ale nie zauważyłaś nic nadzwyczajnego. W ich zachowaniu także nic się nie zmieniło. Właśnie to wydawało ci się podejrzane. Chciałaś lepiej się im przyjrzeć.
-A może zostaniecie tu na noc?-uśmiechnęłaś się
-Spoko-powiedzieli obojętnie
Teraz miałaś więcej czasu by zobaczyć co się tak naprawdę dzieje. Niebo pociemniało. Pierwsze gwiazdy już się pokazywały. Zmęczony Bill poszedł już się położyć,a Tom chwilę później do niego dołączył. Dla ciebie już nie było miejsca na łóżku. Uznałaś ich zachowanie za chamskie. Nawet się nie zapytali czy mogą tam spać. To jednak nie zniechęciło cię do dalszego obserwowania ich. Usiadłaś na krześle i patrzałaś jak śpią. Wyglądali tak słodko. Na chwilę zapomniałaś o swoim zadaniu,ale szybko wyrwałaś się z zapatrzenia. Na początku było nudno. Nic się nie działo,normalnie spali. Do czasu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz